poniedziałek, 14 listopada 2016

To, Co Trudne..., bez pudru i różu

Piszę, mówię, uświadamiam o tym Co trudne..., bez pudru i różu

Tłumione w dzieciństwie emocje, takie jak wściekłość, złość i strach, które były niewyrażone (na skutek nadużyć seksualnych), bo nie mogły być wyrażone przez tak małe Dziecko, pozostają zmagazynowane w ciele - dorosłej już Osoby.
Te emocje mogą powodować depresję, gwałtowne, wybuchowe i nie adekwatne reakcje w relacji z własnymi Dziećmi, i z innymi Ludźmi.

Nadużycie seksualne w dzieciństwie jest zdarzeniem, które przełamuje wszelkie mechanizmy obronne Dziecka.
Co to znaczy?
Dziecko małe ma bezgraniczne zaufanie do Osoby dorosłej,  nie potrafi się obronić i bronić..., zgadza się na to co nieakceptowalne.

Nie rozumie, co się z Nim dzieje, ale czuje i zgadza się na wszystko, bo obawia się odrzucenia.
Im we wcześniejszym etapie dzieciństwa doszło do molestowań seksualnych Dziecka, tym
konsekwencje urazu są poważniejsze i mogą powodować trwałe zaburzenia osobowości.

Dla Dziecka są to tak straszne doświadczenia, że aby przetrwać i poradzić sobie z ich bagażem
"wyłącza" swój mózg i "zapomina" o nich na własne życzenie.
Im bliższy krzywdziciel, np. Ojciec, tym uraz jest większy i z racji pokrewieństwa, Dziecko nie ma
innego wyjścia, jak "zgodzić" się na molestowanie seksualne.
Czuje się bezradne bo nie może powiedzieć Matce, co Ojciec z Nim "robi".
Czuje się w tym samotne, osaczone i bez wyjścia..., pomimo, że posiada dwoje Rodziców...

A na zewnątrz Rodzina wygląda na modelową..., bez pudru i różu...
Autorka:
Irena Mielnik-Madej
aneris.pl
Psycholog, doradca i trener w zakresie rozwoju osobowości Osób molestowanych seksualnie w dzieciństwie.