Czy wiesz, że zawsze wysyłasz sygnały…?
Nie widziałam się z moją Przyjaciółką (z wczesnoszkolnych
lat) od paru miesięcy.
Kiedy zbliżyła się do mnie spontanicznie, wyglądała
fascynujaco pięknie, włosy długie, idelanie ułożone, ubrana w atrakcyjną
sukienkę, które zawsze uwielbiała (podobnie, jak ja).
Byłam oszołomiona i zachwycona Jej widokiem!
Jednak coś przyciągnęło moją uwagę..
Tym „Coś” był brak blasku i żywotnosci w oczach, którą tak w
Niej lubiłam.
To właśnie Coś zakłócało zapamiętany przeze mnie Jej wizerunek.
I wtedy poczułam, że Coś się u Niej wydarzyło, zanim zaczęła
mówić…
Kiedy usiadłyśmy,
przy filiżance herbaty, opowiedziałą mi o swoim bardzo poważnym kryzysie, i
wtedy zrozumiałąm, Co było przyczyną braku tego blasku, naturalnie płynacego z Jej
wnętrza.
Tak więc, dzielę się z Tobą, że przy nienagannym ubraniu, uczesaniu,
makijażu, pogodnej twarzy, pięknych gestach, ogólnym zadbaniu, jest to Coś, co
wysyła pozawerbalne sygnały.
I tylko po uważnym wglądzie można To zauważyć…
Komplementując moją Przyjaciółkę, doszłysmy do wspólnej
opinii, jak ważne jest dbanie o Siebie, o swój wygląd, szczególnie wtedy, gdy
brakuje sił i energii!
Bo okazuje się, że właśnie wtedy gdy doświadczamy trudnych doznań,
jest potrzeba, by dać swoje 100 procent, po to, by wbudzić w Sobie i dla Siebie
wewnętrzne zadowolenie, pomimo Tego, Co się wydarzyło…
Bo, blask zewnętrzny, zaczyna się od blasku wewnętrznego,
który można w sobie wzbudzić.
Autorka: Irena Mielnik-Madej