wtorek, 20 marca 2018

Czy wiesz, że zawsze wysyłasz sygnały…?


Czy wiesz, że zawsze wysyłasz sygnały…?

Nie widziałam się z moją Przyjaciółką (z wczesnoszkolnych lat) od paru miesięcy.

Kiedy zbliżyła się do mnie spontanicznie, wyglądała fascynujaco pięknie, włosy długie, idelanie ułożone, ubrana w atrakcyjną sukienkę, które zawsze uwielbiała (podobnie, jak ja).
Byłam oszołomiona i zachwycona Jej widokiem!

Jednak coś przyciągnęło moją uwagę..
Tym „Coś” był brak blasku i żywotnosci w oczach, którą tak w Niej lubiłam.
To właśnie Coś zakłócało zapamiętany przeze mnie Jej wizerunek.
I wtedy poczułam, że Coś się u Niej wydarzyło, zanim zaczęła mówić…

Kiedy  usiadłyśmy, przy filiżance herbaty, opowiedziałą mi o swoim bardzo poważnym kryzysie, i wtedy zrozumiałąm, Co było przyczyną braku tego blasku, naturalnie płynacego z Jej wnętrza.

Tak więc, dzielę się z Tobą, że przy nienagannym ubraniu, uczesaniu, makijażu, pogodnej twarzy, pięknych gestach, ogólnym zadbaniu, jest to Coś, co wysyła pozawerbalne sygnały.
I tylko po uważnym wglądzie można To zauważyć…

Komplementując moją Przyjaciółkę, doszłysmy do wspólnej opinii, jak ważne jest dbanie o Siebie, o swój wygląd, szczególnie wtedy, gdy brakuje sił i energii!
Bo okazuje się, że właśnie wtedy gdy doświadczamy trudnych doznań, jest potrzeba, by dać swoje 100 procent, po to, by wbudzić w Sobie i dla Siebie wewnętrzne zadowolenie, pomimo Tego, Co się wydarzyło…

Bo, blask zewnętrzny, zaczyna się od blasku wewnętrznego, który można w sobie wzbudzić.


Autorka: Irena Mielnik-Madej

czwartek, 25 stycznia 2018


Sekret Dziecka
Życzyłabym sobie, by te moje jakże mocne słowa były pomocne Twojemu Dziecku, Rodzicom, Rodzeństwu, Znajomym w rozumieniu Tego, co niezrozumiałe i przyjęciu do wiadomości Tego, Co tak trudno przyjąć!
Postanowiłam na ten bardzo niewygodny temat Cię uczulić i podzielić się, jak nieświadome i jak ukryte są konsekwencje „takiego” Sekretu Dziecka.
Zachęcam Cię do zatrzymania się, do refleksji…
I do podzielenia się Tym z Innymi.
Przychodzą do mnie dorosłe już Kobiety i Mężczyźni z sekretną historią w tle…
I wczoraj taka historia miała swoje tło, kiedy przybyła do mnie Kobieta w „drugiej połowie życia”, która była wykorzystywana seksualnie w wieku pięciu! lat, przez swojego Kuzyna (przez ok. dziesięć lat!).
Niejednokrotnie budzi moje zdziwienie fakt, że często nie są świadome/świadomi, jak TA historia wpłynęła na Ich życie….?
Wiele tych ofiar (ja decyduję mówić Osoby, które przeżyły!) molestowania w okresie wczesnodziecięcym, czy wieku dojrzewania, nie pamięta nadużyć seksualnych z dzieciństwa.
Dlaczego nie pamiętają?
Bo taka selektywna amnezja, miała ochronić ich emocje w chwilach przemocy.
Mamy XXI, a pod względem technizacji już XXII wiek!, to pomimo to nadal! uważa się, że dzieci nie odczuwają i nie pamiętają, co im niegdyś uczyniono, bo przecież byli „tylko” dziećmi.
Dzieciom potrzebne jest zaprzeczenie faktu, aby mogły przeżyć, by mogły poradzić sobie (tak, jak tylko potrafią) z bólem cierpienia i nie rozumienia, które są niewyobrażalne i nieakceptowalne…, jednak dziecko nie ma wyboru, musi sobie poradzić…, najczęściej samo, w samotności, zastraszone, nie rozumiejące, co z nim zrobiono…, choć w głębi serca czuje, że zostało skrzywdzone.
I mam pytanie, czy Ty będąc dorosłym człowiekiem jesteś w stanie to sobie wyobrazić…?
Nie!
Bo TO nie mieści się w Twojej głowie…, to Jak ma się zmieścić w głowie Twojego/Twoich Przyjacół/Znajomych Dziecka…?
Jak?
Dziecko podejmuje świadomą decyzję dopasowania się, postrzegając przemoc seksualną jako normalną, pozostając sam na sam ze swoją tajemnicą…i cierpieniem.
Po prostu fantazjując…i szukając w sobie przyczyny Tego, Co mu się przydarzyło!
Czy wiesz, że być! może Twoje Dziecko ma/miało taką historię…, cierpi na obniżony nastrój, depresję, ma myśli samobójcze, nie widzi sensu życia…, a Ty zastanawiasz się, co jest tego przyczyną…?
Twoje dziecko moczy się w nocy w wieku 10 lat?
Ubiera się na czarno, nie uśmiecha się, wycofuje się z jakijkolwiek aktywności, zaczyna chorować…ma myśli i chęci samobójcze.., cierpi na anoreksję, bulimię dysmorfofobię?
Pytasz o różne rzeczy, co mogłoby być tego przyczyną … i wiesz co? nie przyjdzie Ci nawet do głowy, żeby o TO zapytać własne dziecko…
A Twoje dziecko (niestety!) nie ułatwia Ci tego….
Czy zastanawiałaś/eś się, że być może mijasz na ulicy krzywdzicieli dzieci…, przecież wygladają tak sympatycznie i na taaaakich dobrych, że paradoksalnie nie ma podstaw, by Ci się włączyło światło ostrzegawcze…?
Wiesz co?
Rozumiem to, bo…
Przychodzą do miłe takie Osoby, gdzie Rodzicom nawet przez myśl nie przebłysnęło…
I wiesz co?, nie usłyszysz tego od własnego dziecka…
Dlaczego!
Bo to Twoje dziecko wybiera pozostanie ze swoim Sekretem, będąc przekonane, że nikt i nic mu nie pomoże.
Ty nadal doszukujesz się przyczyn…, i nawet przez myśl Ci nie przejdzie, że Twoje dziecko doświadczyło molestowania seksulalnego, przekroczenia tak mocno granic seksualnych/intymnych/niewinnych…
Z opisu moich Pacjentów, Osoby które skrzywdziły (na całe życie!) były takie miłe, i sympatyczne, i wykształcone, i budzące zaufanie…, że to byłoby niemożliwe…
Dlaczego o TYM mówię i piszę?
Po to, żebyś był uważny na to, co dzieje się z Twoim dzieckiem i żebyś wiedział/a, że samo Dziecko Ci o tym nie powie.
I wiesz co?
Wiesz dobrze, jak trudne jest to dla Osób dorosłych (które doświdczyły nadużycia seksualnego już w dorosłosci!)…, które mają wiedzę, gdzie i jak sobie poradzić z faktem przemocy seksualnej, a jednak tego nie robią albo rzadko.
Dlaczego?
Bo po prostu czują wstyd i mają świadomość czekającego je ostracyzmu społecznego.
Ostatnio „na topie” #Mee Too, Osoby dorosłe, ze świata medialnego, które są sprawcze, odpowiedzialne za siebie…, a jednak pojawia się mega wyzwanie JAK? sobie z Tym poradzić?
Podsumowując, jeśli widzisz, że Twoje dziecko zaczyna dotykać depresja, lęki, moczenie nocne, wycofywanie się z życia towarzyskiego i jakoś zniknął uśmiech, niechaj włączy Ci się czerwona i ostrzegawcza lampka, wykaż się uwagą i to będzie najpiękniejsze, co mogłabyś/mógłbyś zrobić dla swojego Dziecka, zastanawiając się, Jak? możesz pomóc…?
Nie banalizuj sprawy!
Wystarczająco długo TEN temat był/jest! „chowany pod dywan”.

P.S. Artykuł napisałam ad hoc, w tzw. flow, więc proszę nie zatrzymuj się na błędach, bo nie To jest przedmiotem mojego Przesłania.
Autorka/psycholog Irena Mielnik-Madej

niedziela, 14 stycznia 2018





:) Bez pudru i różu...:)

Za bramą Waszej słabości znajdziecie swoją siłę.
Za bramą Waszego bólu znajdziecie Wasze Wasze
zadowolenie i radość .
Za bramą Waszego strachu znajdziecie
bezpieczeństwo i ochronę.
Za bramą Waszego Waszej samotności znajdziecie Waszą zdolność doznania spełnienia, miłości i wspólnoty.
Za bramą Waszej beznadziejności znajdziecie prawdziwą i uprawniona nadzieję.
Za bramą Waszych braków z dzieciństwa znajdziecie Wasze dzisiejsze spełnienie.
Spezzano Chuck

czwartek, 7 września 2017


...Bo tak naprawdę stajemy się piękne
nie wówczas, kiedy nakładamy na Siebie kolejne warstwy,
lecz wtedy, gdy usuwamy te warstwy z Naszego wnętrza...


czwartek, 29 czerwca 2017

Tajemnica...

" Pewien mądry Człowiek powiedział mi kiedyś, że tajemnica jest

zasadniczym elementem życia, z następujących powodów:

tajemnica budzi zdziwienie, które prowadzi do ciekawości,

a na niej z kolei opiera się Nasze pragnienie zrozumienia,

Kim i Czym jesteśmy..."

sobota, 8 kwietnia 2017

Moja Opowieść (z perspektywy 13-latki) - Do Gazety Wyborczej...

„PANI WŁADZIA – Czarodziejka Serc”

Autorka: Irena Mielnik- Madej
Do: Gazeta Wyborcza 31.03.2017

Rok 1975. Miałam kilkanaście lat. W klasie nigdy nie podnosiłam ręki, byłam przyzwyczajona, że zawsze dostawałam mniej niż chciałam, a nawet dużo mniej, niż mi się należało. Byłam taka zagubiona i tak  nieśmiała, że śmiałam się z kawałów, których nie rozumiałam.

Czterdzieści lat temu, w połowie kwietnia, kiedy ciepłe, delikatne promienie słoneczne otulały twarze moją i mojej koleżanki Małgosi, a nasycona świeżością zieleń wokół zaczęła namiętnie nas zapraszać na sobotni spacer, ruszyłyśmy przed siebie, aż znalazłyśmy się na polanie pełnej pierwiosnków. Byłyśmy zachwycone, zrywałyśmy naręcza kwiatów, by chwilę później wracać leniwie z okazałymi bukietami, maszerując wzdłuż ulicy. Z  naprzeciwka starsza, elegancka Pani zbliżała się w naszym kierunku. Bił od niej ujmujący, bardzo kobiecy, ciepły uśmiech. Tak samo, jak jej kapelusz, kremowe rękawiczki i jasny kostium, utkany niczym z mgły - wszystko to mówiło nam, że oto mijamy nieziemsko wyjątkową kobietę. Dojrzałam zmrużone uśmiechem, jasnoniebieskie pełne dobroci oczy. Te oczy wyrażały zaciekawienie nami i naszymi kwiatami. Z jej ust popłynęły słowa uznania: „O! Dziewczynki, jakie piękne kwiaty!”. Zdecydowałam się obdarować nowo poznaną Panią swoim bukietem – a jej zachwyt i wdzięczność były dla mnie największą nagrodą.

Pani w rewanżu zaprosiła nas do siebie, do swojego majestatycznego dworku. Dała nam przyzwolenie na kolejne wizyty i zapewnienie, że od tej chwili zawsze będziemy u niej mile widziane. Pamiętam, że te słowa były dla mnie niczym balsam na moją niepewność i zagubienie w sercu. Oto dama z wyższych sfer zaprasza nas do swojego pięknego świata, białego i wytwornego, a co najważniejsze traktuje nas tak, jakbyśmy były wyjątkowymi gośćmi..

Pani Władysława, bo tak miała na imię nasza Pani, mając około osiemdziesięciu lat, wciąż była aktywna – udzielała korepetycji z języka francuskiego i wielokrotnie, przy dźwiękach fortepianu, tańczyła z nami pełna gracji i radości. Koleżanka Małgosia wyczarowywała „Dla Elizy” lub „Fale Dunaju”, a my z Panią Władzią pląsałyśmy szczęśliwe w rytm delikatnych dźwięków. Pani Władzia podejmowała nas także w ogrodzie pełnym kwiatów, zapachów, śpiewów ptaków i pysznej wiśniowej konfitury z ciastem.

Byłam tak zauroczona pięknem, kobiecością, mądrością, delikatnością, zwiewnością, radością, elegancją, życzliwością, niespiesznością, uwagą, troską, przyjaźnią, ciekawością świata, dziewczęcością (mogłabym długo tak wymieniać) mojej Kochanej Pani Władysławy, że mimo trudów dzieciństwa i towarzyszącemu tamtym czasom poczuciu samotności, bywałam wtedy szczęśliwa. To moja ukochana Pani Władzia pokazała mi inny świat, totalne przeciwieństwo mojego – szarego, smutnego i pełnego cierpień.


Dzięki Niej wyszłam z króliczej nory, niczym Alicja… i stoję twardo na ziemi do dzisiaj, wdzięczna losowi za dar tego spotkania.


czwartek, 6 kwietnia 2017

POMOC PSYCHOLOGICZNA ONLINE - E-GABINET

POMOC PSYCHOLOGICZNA ONLINE - E-GABINET
- czyli Poradnictwo Nowych Czasów

Mamy XXI wiek, żyjemy we wszechobecnej technizacji, automatyzacji  i nienaturalnym  przyspieszeniu codziennego tempa życia.
Idziemy naprzód jako ludzie, rozwijamy się, pomoc psychologiczna była i jest nadal tematem tabu.

Czy tak będzie zawsze?

W mentalności przeciętnego Kowalskiego pomoc psychologiczna wciąż jest niestety oznaką słabości.
Podjęłam wyzwanie, żeby w tym codziennym, mocnym przyspieszeniu tempa życia propagować i pokazywać mocne strony pomocy psychologicznej online, opartej na koncepcji tak zwanego mobilnego e-gabinetu.

Nie jest tajemnicą, że anonimowość w dużej mierze wpływa na zachowanie Klienta/Pacjenta podczas sesji nie bezpośrednich, powodując wyzbycie zahamowań, przez co staje się on bardziej otwarty, co z kolei pozwala na swobodne wypowiadanie się na tematy, które w innej okoliczności zachowałby w tajemnicy…  (może na kolejny rok, dwa, czy jeszcze 25 lat?) Dodatkowo Klient/Pacjent przebywa na własnym „terenie”, czuje się bezpiecznie i najczęściej komfortowo.

Nowa rzeczywistość wymaga od psychologów, żeby pełnili również rolę doradcy, trenera, edukatora, mentora, tutora w kształtowaniu u Klientów/Pacjentów prozdrowotnego stylu życia fizycznego i psychicznego.

Jakie są zatem plusy pomocy psychologicznej Online?:
- możliwość jednorazowej szybkiej konsultacji,
-internet ułatwia pierwszy kontakt, szczególnie osobom nieśmiałym, lub mało zmotywowanym, żeby udać się osobiście do specjalisty,
- można powierzyć psychologowi swoje wstydliwe, czy traumatyczne sekrety i tajemnice, jak np. tematy przemocy seksualnej, orientacji płciowej, uzależnienia od seksu,
- łatwa dostępność dla osób z niepełnosprawnością fizyczną, dla młodych mam, bądź osób opiekujących się osobami chorymi lub starszymi,
- można uzyskać profesjonalną pomoc psychologiczną nie wychodząc z domu,
- można skonsultować się online z wybranym przez siebie specjalistą,
- można kontaktowac się z dowolnego miejsca świata J,
- ułatwia konsultację psychologiczną szczególnie osobom z małych miast i terenów wiejskich,
- z porad online można korzystać, będąc na urlopie „na końcu świata”, pod warunkiem dostępu do internetu (współcześnie większość hoteli czy restauracji oferuje WiFi) – nie ma potrzeby przerywania ciągłości terapii, czy konsultacji w czasie wyjazdu wypoczynkowego czy delegacji,
-  konsultacja/poradnictwo/terapia online są  tańsze, niż w gabinecie stacjonarnym, z uwagi na brak konieczności utrzymywania lokalu przez psychologa,
- można szybko i skutecznie uzyskać ewentualną, wstępną diagnozę online i otrzymać wskazówki, by skierować się do odpowiedniego specjalisty,
- możliwość kontaktu z polskim psychologiem jest szczególnie ważna dla osób mieszkających i/lub  pracujących za granicą,
-  wsparcie psychologiczne i duchowe dostępne jest o każdej porze dnia i nocy (pod warunkiem akceptacji z obu stron),
- znaczna oszczędność czasu, który byłby stracony np. podczas stania w korku w drodze na sesję do gabinetu psychologa,
-  anonimowość, swoboda wypowiedzi, komfort, podmiotowośc relacji Klient/Pacjent- Psycholog,


Jakie są minusy pomocy psychologicznej Online:

- potrzeba posiadania komputera, połączenia z internetem i posiadania narzędzi komunikacyjnych, jak np. Skype,
- niemożność skorzystania z porady przy małych lub zerowych umiejętnościach obsługi komputera i Internetu,
- skostniała mentalność i niechęć ludzi do nowych technologii, głównie w obszarach wiejskich,  w grupie starszych Klientów/ Pacjentów,
-  w trakcie konsultacji online psycholog ma ograniczone możliwości uzyskania dodatkowych informacji o Kliencie/Pacjencie, jak np. sygnałów pozawerbalnych, np. zmiana wielkości źrenic, drżenie rąk, itp.,
- ograniczona możliwość poznania Klienta/Pacjenta i postawienie diagnozy,
- ograniczona możliwość interwencji w sytuacji wymagającej błyskawicznego działania,
- Internet może grozić izolacją Klienta/Pacjenta i zamknięciem się przez niego w wirtualnej rzeczywistości.

Podsumowując:

Fachowe i szerokie usługi psychologiczne są dzisiaj dobrem szeroko dostępnym, z każdego miejsca na Ziemi, w którym jest dostępny Internet.

Coraz więcej ludzi ma potrzebę posiadania psychologa czy konsultanta online z uwagi na łatwość korzystania.

Zdecydowanie zapraszam do kontaktu Online J

Psycholog – Irena Mielnik-Madej